Reklama-EduAu

Artykuły Archiwalne

Rzeka polskiego wzgórza

Autor: Krzysztof Deja 26 września 2006

 

Jestem nad „rzeką polskiego wzgórza” jakieś 130 kilometrów od Adelajdy, stolicy stanu Południowej Australii. Tak nazwano to miejsce dla uczczenia polskich osadników przybyłych na tę ziemię 150 lat temu.

Nie jestem sam – są moi przyjaciele, jest spora grupa Polonii i Australijczyków. Miał być marszałek Senatu RP Bogdan Borusiewicz a z nim kilkunastu parlamentarzystów, biznesmenów i dziennikarzy. Niestety, sytuacja w Polsce zmusiła ich do pozostania w kraju jak oznajmił w przesłanym liście. Natomiast, przybył ambasador RP Jerzy Więcław, przedstawiciele Konsulatu RP oraz organizacji polonijnych. Jest premier Południowej Australii Mike Rann i towarzyszące mu osoby.
Napis.jpg

Dokładnie 17 sierpnia 1856 roku żaglowiec August zawinął do wybrzeży Południowej Australii z grupą około 150 emigrantów z Polski. Grupa ta po krótkich przeprowadzkach zadomowiła się właśnie tu, nad brzegiem rzeczki w pobliżu miasteczka Clare… w niewielkiej odległości od osadników niemieckich.
Pierwszym aktywnym opiekunem duchowym i wszechstronnym działaczem społecznym był ks. Leon Rogalski, jezuita i to on wybudował pierwszy polski kosciółek który dziś spełnia rolę muzealną.

Fale polskiej emigracji wylały na australijskiej ziemi obficie… trzykrotnie. Po raz pierwszy w 1856 roku, następnie po drugiej wojnie światowej a ostatnia, to tak zwana emigracja solidarnościowa w latach osiemdziesiątych. W sumie szacuje się, że liczba emigrantów z Polski i ich dzieci w tym czasie osiągnęła liczbę 100 tysięcy. W 2003 roku, ludzie polskiego pochodzenia stanowili w Australii jeden procent społeczeństwa.

I teraz właśnie zebraliśmy się w Polish Hill River aby świętować te nasze emigracyjne drogi.
Wspominać już pozarastane a i te świeże ścieżki losu – emigracyjne drogi, osiągnięcia – podkreślając nasze polskie korzenie.
Ambasador.jpg
ambasador RP Jerzy Więcław
Premier Rann.jpg
Premier Mike Rann
Już od paru miesięcy w Adelajdzie odbywały się imprezy związane z tą rocznicą. Premier Rann wydał przyjęcie z tej okazji, arcybiskup Adelajdy Philip Wilson odprawił uroczystą mszę w Katedrze i parę innych impez zorganizowano z tej okazji. A teraz jesteśmy tu, w miejscu gdzie wszystko się zaczęło…
Komunia.jpg
Msza święta
Niesamowite, że aż tu „przywiało” naszych rodaków… w sumie w sąsiedztwo ich niedawnych wrogów… Niemców.
Powracając do uroczystości… była nietypowa msza z wspomnieniami księży o polskich korzeniach. O ich początkach na tej ziemi. Były inne przemówienia. Premier Południowej Australii Mike Rann, jak zwykle płomiennie przemówił do polskiej społeczności, wspominając wszystko co Polakom drogie… i to w osobistym kontekście. A więc była mowa o Bitwie o Anglię (premier pochodzi z Londynu), a także – Bitwa o Monte Cassino, zasługi Solidarności i wspomnienie z pobytu Lecha Wałęsy w naszym stanie. Działalność i wpływ na świat nauk Papieża-Polaka. Premier podkreślił polską waleczność, umiłowanie wolności i szlachetność, czym ujął wszystkich bez wyjątku, obiecając wesprzeć finansowo polskie muzeum. A i spora grupa lokalnych obywateli, która znalazła się tu jako goście z okolicy, miło spędziła czas.

W miejscu gdzie nikt z polskich osadników już nie mieszka, o ich obecności tu świadczy kilka budynków i cmentarz opodal. W jednym z budynków znajduje się muzeum pierwszych polskich osadników. Można tam obejrzeć eksponaty z tamtego okresu – tradycyjne stroje i rzeczy codziennego użytku, a także dokumenty i fotografie. Ale są też pamiątki z późniejszego okresu, aż do czasów Solidarności.
Uroczystości uświetniła grupa taneczna w bajecznie kolorowych strojach z zespołu Tatry.

A wszystko to rejestrowała ekipa filmowa dla telewizji Polonia.
I tak do wczesnego popołudnia żyliśmy atmosferą tamtych dni. Później rozjechaliśmy się do swych domów. Do codzienności dnia współczesnego, jednak z większą świadomością, że należymy do dobrze ugruntowanej społeczności o polskich korzeniach.

Wasz Chris

Komentarze

Autor

Krzysztof Deja

Krzysztof DejaKrzysztof Deja mieszka w Adelaide od ponad 30 lat. Jego Dzienniki Poranne i felietony pisane są właśnie z tej "australijskiej perspektywy". W portalu zaczęliśmy je publikować w sierpniu 2003. Z zawodu inżynier, projektujący pojazdy pancerne i inne środki transportu. Z zamiłowania zajmuje się literaturą. Pisuje dla polonijnej prasy. Wiele jego wierszy zostało nagrodzonych. Jest również autorem opowiadań oraz powieści pt. "W kolejce do raju", traktującej o przygodach w trakcie emigracji z Polski.   Więcej jego utworów można znaleźć pod adresem www.australink.pl/krzysztof   http://www.youtube.com/watch?v=vYArdV1Bnoc http://www.youtube.com/watch?v=x-uQbTeD3aA Więcej artykułów tego autora