« To juz rok - styl zycia | Strona główna | Backpakers Hostels »

25 marca 2005

Mackay i Bowen

Podazajac na polnoc docieramy do Mackay, miasta wiekszego o jakies 15 tysiecy ludzi. Nie jest to szczegolne miejsce do zwiedzania, ale wazny port przeladunkowy trzciny cukrowej.

Z moca przerobowa wielkosci 1/3 tego surowca w calej Australii, miejsce to uchodzi w swiecie za najwiekszy tego rodzaju port przeladunkowy. Mackay nie wyroznia sie niczym szczegolnym i wszystkie atrakcyjne turystycznie miejsca znajduja sie w poblizu starowki.
Mimo przepieknych plaz rozciagajacych sie na polnoc od miasta, surfing jest niezalecany ze wzgledu na bliskosc rafy koralowej.

Warto zobaczyc:
· Rotary Lookout - punkt widokowy na port na szczycie Mt Oscar;
· Farleigh Suar Mill - cukrownia, ktora urzadza 2 godzinne wycieczki po zakladzie;
· Polstone Sugar Farm;
· Illawong Fauna Sanctuary - park w ktorym mozna znalezc nie tylko koale, kangura czy krokodyla i kakadu ale takze spedzic milo czas na placu zabaw i basenie;
· Podwodne obserwatorium w Credlin Reef - do ktorego urzadzane sa jednodniowe wycieczki katamaranem;
· Park Narodowy Eungella i Cape Hillsborough;
· Okolice Mackay - Wyspy Brampton i Carlisle.

Slonce chyli sie juz ku zachodowi kiedy po pokonaniu 1200km zblizamy sie do Bowen. Bowen bylo pierwsza osada po Rockhampton na polnoc i znane jest z sadownictwa i warzywnictwa. Jest to bardzo wazne miasto szczegolnie dla pracownikow sezonowych czy chcacych dorobic studentow z pozwoleniem na prace. Tutejsze "backpakers hostels" zajmuja sie nie tylko udzielaniem noclegow, ale takze posrednictwem w zalatwianiu pracy wraz z transportem na miejsce. Ale o tym napisze pozniej.

Bowen1.jpg

Jest lipcowy weekend i duze szerokie ulice wydaja sie calkowicie wyludnione. Wiec jakim cudem przewodnik podaje liczbe mieszkancow prawie 9 tysiecy?! Odpowiedz ktora otrzymalam byla co prawda zaskakujaca ale jakze logiczna. Spis powszechny w Australii ma miejsce co 5 lat i zawsze w sierpniu. Jak wiecie nie kazdego stac na posiadanie domu a inni lubia podroze, ze wzgledu wiec na klimat w Australii mozliwym jest zycie w przyczepie. W czasie kiedy odbywa sie spis, Bowen tetni zyciem u szczytu sezonu warzywno owocowego i wypelnione po brzegi turystami oraz pracujacymi backpakers, liczy sobie rzeczywiscie 9 tysiecy mieszkancow. Wszystko wiec jest zgodne z prawem i rzeczywistoscia... tego miesiaca...

Przechodzac sie po ulicach podziwiam MURALS - malowidla na scianach domow. W kazda srode rano mozna przylaczyc sie do zwiedzania ulic Bowen i wysluchac opowiesci o wydarzeniach do ktorych nawiazuja uwiecznione na malowidlach sceny.

Bowen4.jpg

Na dlugie spacery polecam Queens Beach, ciagnaca sie az 5km plaze, konczaca sie u ujscia rzeki Don do morza Koralowego. Jesli bedziemy mieli szczescie to w czasie sezonu zolwi mozemy podejrzec ich zycie.

Bowen3.jpg

Domy w tej czesci Australii to juz tylko Queenslanders, na wysokich balach i z fikusnymi werandami. Przechodzac sie po plazy po poludniu pierwszy raz w zyciu widze odplyw. Jest tak duzy ze moge spokojnie przejsc sucha noga po dnie az do polowy dlugiego mola. W ciagu tego spaceru moge zauwazyc uciekajace male grupy krabow, ktore chowaja sie w miekkim podlozu.

Kolejnego dnia wybralismy sie na wzgorze Flagstaff, z ktorego mozemy byc swiadkami pewnego zjawiska. Otoz dwa razy do roku, nadchodzi ten wielki odplyw w czasie ktorego sucha noga mozna przejsc od wybrzeza do pobliskiej wyspy z mala latarnia morska. Stoja na gorze mozemy obserwowac ludzi spacerujacych do i z wyspy.

Bowen2.jpg

Jak przystalo na tropiki nie mozna narzekac na spadki temperatury. Niestety doskwiera za to pora sucha. Tutaj kazdy ma zbiornik na wode do podlewania ogrodu. Ogromne wrazenie wywarl na mnie widok okolicznych strumieni i rzek calkowicie wyschnietych. Ten widok jest coraz czestszy im bardziej na polnoc.

« To juz rok - styl zycia | Strona główna | Backpakers Hostels »