Royal Adelaide Schow oferuje coś dla
każdego, bez względu na wiek i zainteresowania.
Royal Adelaide Show, to wystawa rolnicza,
którą organizują wspólnie rolnicy i ogrodnicy zrzeszeni w The Royal
Agricultural & Horticultural Society of South Australia Inc. Pierwszy
pokaz odbył się już w 1839 roku (3 lata po założeniu kolonii!) i odbywa
się corocznie do dziś. Na krótki moment przerwały je tylko dwie wojny
światowe.
Łatwo na ten pokaz trafić przede wszystkim
dlatego, że tereny wystawowe Royal Adelaide Show znajdują się na
obrzeżach centrum Adelaide na Goodwood Road. W tych dniach kursują nawet
specjalne, czarterowe autobusy i dowożą zwiedzających ze wszystkich
stron Południowej Australii.
Ten królewski adelajdzki pokaz, w
pierwszych dniach września, to okazja nie tylko do podziwiania okazów
zwierząt gospodarskich i domowych, ptaków i kwiatów, ale także do
spotkań, wspólnej zabawy, jedzenia, picia, podziwiania, oglądania,
smakowania, kupowania i wszelkich innych uciech. Z tych atrakcji
korzysta prawie połowa mieszkańców milionowej Adelaide. Ranga tego
wydarzenia jest bardzo wysoka. Interesują się nią inne australijskie
stany i zagraniczni goście. Do kasy miasta i zrzeszenia trafiają miliony
dolarów.
Jestem na tym Show po raz pierwszy, choć
miejsce jest mi doskonale znane. W tych samych halach dwa adelajdzkie
uniwersytety organizują co semestr egzaminy dla swoich studentów.
Towarzyszący mi Scott wspomina, ile emocji dostarczał mu Show w
dzieciństwie. Pomiędzy 5 i 15 rokiem życia nie przegapił ani jednego.
Obiecuje też, że w przyszłości będzie tu przyprowadzał własne dzieci.
Usiłuję sobie wyobrazić, jakbym ja się tu czuła jako małolata (wtedy
mieszkałam we Wrocławiu). Dochodzę do wniosku, że też szalałabym z
radości, jak dzieciaki wokół mnie. Bo jakże miałyby mi się nie podobać
karuzele i sztuczne ognie? Emocjonujące przejażdżki, turnieje i
konkursy? Wielkie torby ze smakołykami i zabawkami, które rodzice
obowiązkowo musieliby mi kupić? Zwierzątka, które mogłabym dotknąć i
pogłaskać?
Dziś spodobało mi się jedzenie we
wszystkich smakach i stylach, że aż ślinka cieknie, bezustanne widowiska
i biesiady, wystawa świeżutkich owoców i warzyw, pokazów gotowania wokół
terenów wystawowych, konkurs rąbania drewna, a przede wszystkim
smakowanie wina z doliny Barossa, w specjalnym korytarzu win - Wine
Tunnel.
Gdy już się naoglądałam wszystkiego (co
zajęło dobre trzy godziny), kupiłam sobie Showbag, w specjalnym
pawilonie przy głównej arenie, bo to niemal obowiązkowy punkt programu.
Tylko pierwsi zwiedzający, którzy przyjadą na tę wystawę, otrzymają te
torby za darmo. Wybór padł na Yellow Brick Road – za $10 otrzymałam
pustą torbę i mapę, na której zaznaczone były kolejne miejsca, gdzie
można odebrać zawartość od rozmaitych producentów żywności: jabłko,
marchewkę, awokado, czekoladki, batoniki, orzeszki, dżemiki, jogurty...
nawet bochen chleba.
Aż trudno mi uwierzyć, że mieszkańcy
Adelaide bawią się tak co roku od 166 lat! Początki były skromne...
Pierwsza wystawa organizowana przez
południowoaustralijski związek rolniczy odbyła się na dziedzińcu hotelu
Fordham, na Grenfell Street, czyli w samym centrum dzisiejszej Adelaide.
8 grudnia 1840 roku odbył się pokaz wełny, pszenicy, owsa, jęczmienia,
kukurydzy, serów, ziemniaków i cebuli.
W trzy lata później odbyły się w Adelaide
już dwie wystawy: jesienne pokazy zbiorów z pól i wiosenna - żywego
inwentarza. Obie te wystawy odbywały się osobno do 1923 roku.
W 1844 roku Związek zorganizował wystawę
na terenach ogrodu botanicznego. I wtedy się prawdopodobnie zaczęło!
Namioty, kramy, stragany pod eukaliptusami i... rozrywka!. I tak do 1859
roku. Stała wystawa mieściła się w budynku, który wystawiono kosztem 2
tysięcy funtów i była ona największym terenem wystawowym w ówczesnych
australijskich koloniach.
Określenie „Royal” (królewski) dodano do
Adelaide Show w 1869 roku, a pochodzi on od królowej Victorii. W 1887
roku ówczesny rząd wybudował kolejne obiekty wystawowe (Jubilee
Exhibition Building), aby uczcić jubileusz tej angielskiej królowej.
Pierwsza wystawa odbyła się w nich w 1895 roku.
Adelajdzki Show nabrał renomy w momencie,
gdy przeniesiono go na obecne tereny wystawowe w Wayville. To było w
roku 1925. Na mocy porozumienia z władzami miasta w 1998 roku, tereny
wystawowe będą wynajmowane do 2062 roku. Tak więc szansę na zwiedzanie
tej wystawy mają nie tylko moje dzieci, ale i wnuki.
W końcu tego roku mieszkańcy Adelaide
spotkają się na kolejnym wielkim festiwalu: na Royal Adelaide Wine Show,
gdzie prezentować sie będzie 140 wystawców win. Natomiast w styczniu
następnego roku na dorocznym Big Day Out, czyli na koncertach
współczesnych zespołów muzycznych uwielbianych przez młodzież.
Niestety, moją radość zakłóca fakt, że
między tymi dwiema imprezami czekają mnie jeszcze w tym miejscu
egzaminy. W listopadzie przypada koniec roku akademickiego.
Tekst i fot. Milena Czyż
|