Premier Południowej Australii Mike Rann:
— Długa droga jeszcze przed nami, ale zmierzamy prosto do naszego
Parklands, czyniąc go pomnikiem tego, co można uczynić lokalnie, by
przeciwstawić się globalnym zagrożeniom.
Pomnik pułkownika Williama Light'a
Adelaide, stolica Południowej Australii (nazwana tak na cześć
królowej Adelajdy, żony ówczesnego brytyjskiego króla Williama IV),
powstała w pierwszej połowie XIX wieku. Jej projektant, pułkownik
William Light, w 1836 roku wyrysował plan miasta i ustanowił jego
granice na płynącej w pobliżu rzece Torrens.
Pułkownik Light zaplanował centrum na planie kwadratu, którego każdy
bok ma długość 1 mili, czyli 1,609 kilometra. Wokół centrum rozciągają
się rozległe bulwary, szerokie skwery, boiska, pola golfowe, parki i
ogrody różane... Tereny zielone noszą nazwę: Parklands.
Adelaide należy do najlepiej zaprojektowanych metropolii na świecie.
Cały ten układ, zwany „wizją Light'a” („Light's Vision”), zachował się do
dzisiaj. Układ ulic i skwerów sprawia, że Adelaide jest jedną z
nielicznych metropolii na świecie, która radzi sobie z ruchem ulicznym,
a parki i ogrody dają uczucie, że to miasto w parku (City in the Park).
Władze Południowej Australii przyjęły program „Miliona Drzew” (the
Million Trees program), który oznacza, że w Adelaide przybędzie w
najbliższym czasie milion drzew! Jakie to ma znaczenie dla „płuc”
miasta, nikogo przekonywać nie trzeba.
Pułkownikowi Williamowi Light adelajdczycy ufundowali pomnik na
Montefiore Hill w North Adelaide, z którego wskazuje palcem na centrum
poniżej. Legenda głosi, że to właśnie z tego punktu wybrał miejsce dla
założenia miasta. Miał chyba szczęśliwą rękę...
Premier Południowej Australii Mike Rann
Współczesny premier, Mike Rann, któremu uliczne korki raczej nie
spędzają snu z oczu dzięki dalekowzrocznej wizji pułkownika Light'a,
dąży do tego, by Adelaide należała do „Słonecznych Miast Przyszłości”
(Solar Cities of the Future). Przygotowuje się także do roli gospodarza
Międzynarodowego Kongresu Słonecznych Miast (International Solar Cities
Congress) w 2008 roku.
Południowa Australia należy do tych stanów
australijskich, które najskrzętniej wykorzystują energie odnawialne,
rozwijają „czystą energetykę”. Ponad 45 procent energii słonecznej
podłączonej do sieci energetycznej w Australii pochodzi ze stanu
Południowa Australia.
W ostatnich latach zainstalowano panele
słoneczne na budynkach rządowych i użyteczności publicznej na North
Terrace: na gmachu parlamentu, galerii sztuki, na dachu Muzeum
Południowej Australii i na bibliotece stanowej. Do tego programu wchodzi
również 250 szkół podstawowych w Adelaide. Pierwsze panele zamontowano w
szkole podstawowej na Gilles Street. Energia Słońca będzie wkrótce
zasilała nowy adelajdzki port lotniczy. Solarne instalacje są również
częścią adelajdzkiego pejzażu na Victoria Square, Halifax Street oraz
East Parklands.
— Robimy również wiele, by ująć siłę
wiatru instalując niewielkie wiatrowe turbiny na rządowych budynkach —
mówi w jednym z wywiadów prasowych premier Mike Rann. I dodaje, że
Południowa Australia przewodzi obecnie w Australii w wykorzystaniu
energii wiatrowej. Wykorzystujemy jej więcej, niż wszystkie pozostałe
stany Australii razem wzięte.
— Nasze otoczenie narażone jest na
niebezpieczeństwo z powodu globalnego ocieplenia, największego
zagrożenia na naszej planecie — wypowiada się na łamach prasy premier
Rann. — Południowa Australia ma znaczące osiągnięcia w redukcji emisji
gazów cieplarnianych. Nasze stanowe prawo wymaga, aby zmniejszyć emisje
gazów cieplarnianych o 60 procent do roku 2050 — wyjaśnia. — Naszym
pierwszym zamierzeniem było, aby 15 procent energii pochodziło ze źródeł
odnawialnych. Okazuje się, że ten cel osiągniemy już na koniec tego
roku! Dobrze idzie i spodziewamy się, że do końca tej dekady, czyli do
roku 2010, 20 procent energii w Południowej Australii będzie pochodziło
ze źródeł odnawialnych.
Ogród botaniczny na obrzeżu centrum miasta
Tubylcy może tego na codzień nie widzą,
albo się przyzwyczaili, przyjezdni zwracają jednak uwagę, że Adelaide
jest czystym miastem. To między innymi dzięki skutecznemu projektowi
składowania i segregacji odpadów.
Kluczową sprawą dla Adelaide jest woda
pitna. To problem ogólnoświatowy, ale premier zachęca, byśmy sami, na
miarę naszych możliwości, przyłożyli się do złagodzenia skutków jej
niedostatku. W tym roku żąda się (nawet nie proponuje), aby we
wszystkich budowanych teraz domach były instalowane specjalne beczki na
wodę deszczową. Rząd zapewnia dopłatę w wysokości 400 dolarów już
istniejącym gospodarstwom domowym, które te pojemniki, zwane tu
popularnie przez Polaków tankami, zainstalują. To tylko część większego
planu rozwiązania problemów z wodą pitną dla Adelaide i stanu Południowa
Australia.
— Każdy, kto żyje i pracuje w naszym
mieście w parku, może coś dla wspólnego dobra zrobić, chociaż niewielką
część — namawia premier. — Zamiast jechać własnym samochodem do pracy,
możesz wsiąść do jednego z szybkich środków transportu — do kolejki
miejskiej albo do autobusu. Autobusy jeżdżą na biopaliwach, dzięki temu
adelajdzki tabor należy do najczyściejszych w Australii. Połowa taboru
rządowego będzie dostosowana do biopaliw do roku 2010, co będzie
oznaczało ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery o 2 tysiące
ton rocznie. — A może pojedziesz do pracy rowerem? — proponuje premier.
— Masz do dyspozycji sieć zielonych ścieżek rowerowych, które obecnie
rozwijamy wzdłuż linii tramwajowej prowadzącej na Glenelg.
* * *
Olivier przy śmietniku
Mija właśnie 30 lat od chwili udostępnienia pieszym
najpopularniejszego dziś w centrum miasta deptaka na Rundle Mall. Jest
to miejsce doskonale znane wszystkim, którzy w Adelaide byli chociaż
jeden dzień. To tętniąca życiem ulica, najpopularniejsze miejsce
spotkań, występów artystycznych zespołów z całego świata. Tu spotyka się
stara i bardzo nowoczesna architektura, a jest tak skomponowana, że nowe
i stare wcale się ze sobą nie kłóci. Rundle Mall – to ponad 750 sklepów
i butików, wielkich i sławnych w świecie centrów handlowych, banków,
restauracji i kafejek. Tu kupi się niemal wszystko, od świeżego jabłka
po najnowocześniejszy sprzęt radiowo-telewizyjny albo luksusową
biżuterię.
Na Rundle Mall najsławniejsze są jednak Horatio, Truffles, Augusta i
Olivier, czyli adelajdzkie... świnki! Naturalnej wielkości świnki
wykonane są z brązu. Horatio siedzi, Truffles stoi na swoich łapach,
Augusta drepcze, a Olivier węszy przy śmietniku. Dzieci się tu chętnie
bawią i zaprzyjaźniają ze świnkami. Lubią je również dorośli, bo to
charakterystyczne miejsce spotkań i zgubić się w tłumie niesposób.
Autorką tej kompozycji („A Day Out”) jest Marguerite Derricourt. W tym
miejscu, przy świnkach właśnie, Robert Makłowicz kręcił jeden z odcinków
swojego serialu o jedzeniu.
Piszę o tych świnkach w tym miejscu dlatego, że są one
przypomnieniem, żeby należycie segregować śmieci. To taka artystyczna
wizja czystości miasta.
Lidia Mikołajewska
Zdjecia
- http://www.history.sa.gov.au/history/images/memorials/colonellight_fullview.jpg
- Lidia Mikołajewska
- Radosław Czyż
|