Witaj Nocy, cóż niesiesz?
Ach, kilka gwiazd…, miło!
Lirycznie i romantycznie;
(dawno tego nie było).
A księżyc gdzie się podział?
Rozumiem: wkrótce zaświeci.
Wzdychając ciężko, że każą
mu działać. Jak to faceci.
I porcje snu masz też może?
Bo wiesz, to – nieco mało.
Nim ranek mnie w dzień wypluje
odsapnąć by się przydało.
Niesiesz mi gwiazdy, księżyce,
marzenia nie z tej planety…
i miękki aksamit na suknie;
kobieta dla kobiety?…
|