Reklama-EduAu

Artykuły Archiwalne

Między wersami, zwrotkami

Autor: Krzysztof Graboń 7 maja 2011

 

Eleonora Sekler, Ciało motyla, Krośnieńska Oficyna Wydawnicza, Krosno’ 2011.


Bardzo łatwo jest odłożyć książkę na półkę, przypisując jej powierzchowność, brak głębi. Poezja Eleonory Sekler zawarta w tomie Ciało motyla jest przykładem na to, że taką wpadkę czytelnik może zaliczyć. W tej twórczości nie chodzi o zaliczanie wpadek, ale o te kilka słów, które poetka ukrywa między wersami, pozostawiając między nimi lukę na swobodną wypowiedź czytelnika.

Podmiot liryczny ma odwagę spojrzeć na siebie samego, robi to pod wpływem silnych emocji:

Od dzisiaj więźniem
ale wciąż człowiekiem

(s. 20)

Jak podmiot liryczny rozumie pojęcie wolności? Zasady zostały ustalone wyłącznie dla naszego bezpieczeństwa, a nie po to, by je łamać. Przykładem może być prawo o ruchu drogowym, które jest nagminnie nie przestrzegane. Człowiek docenia to, co ma, wtedy, gdy to traci. Reguły, które są ustanowione, mają nie dopuścić do utracenia przez niego tego, co najważniejsze. Wybiera pomiędzy ich przestrzeganiem a ich nieprzestrzeganiem. Bardzo trudno to zrozumieć, ale podmiot liryczny dotknął naszej ludzkiej mentalności – dlaczego w terenie zabudowanym w godzinach 23–5 jedziemy 70 kilometrów na godzinę, skoro w przepisach ruchu drogowego napisane jest, że w tych godzinach powinno się jeździć maksymalnie 60 kilometrów na godzinę? Podmiot liryczny przywołuje nas do porządku, ma jeszcze nadzieję, że nie będzie za późno.

Emocje chowane są pod dywan, tak aby nikt ich nie zauważył. Zwraca się do człowieka:

Często mijam Cię nieznajomy człowieku.
Czasem widzę smutek na twej twarzy,
czasem zmęczenie co obojętność rodzi.

(s. 6)

Podmiot liryczny bardzo pragnie poznać człowieka, jest mu bliski. Ma świadomość, że człowiek jest częścią systemu politycznego, z którego nie może się uwolnić. Słowa wypowiadane przez podmiot liryczny mają za zadanie nawiązać komunikację interpersonalną. Docierać do niego. Ludzie ciągle zamykają się na siebie, żyją tak, jakby popadli w jakiś trans. Na umyśle i sercu współczesnego człowieka, ponieważ o takim mówi podmiot liryczny, ciąży poczucie niespełnienia nie tyle zawodowego, rodzinnego, ale wewnętrznego. Poczucie wewnętrzne zostaje coraz bardziej zatracone. Tą konwersacją chce odkryć drzemiące szczątki człowieczeństwa, które były zużytymi częściami maszyny. W oparciu o przekazane wskazówki (podmiot), które przez rodziców zostały zasiane jak ziarno, wydobywa te szczątki na pierwszy plan – człowiek, którego traktuje się jak maszynę, tą maszyną nie jest. Obserwowane zdarzenia próbują za wszelką cenę ten zły los odwrócić.

Podmiot liryczny sięga swoją refleksją do starożytności. Rozwój religii monoteistycznych spowodował desakralizację przyrody. Pierwsze ołtarze ludzie wznosili w miejscach, gdzie nastąpiło jakiejś nieznane dla nich zjawisko atmosferyczne. Przeważnie te ołtarze znajdowały się w centrum lasu i zazwyczaj były to kamienie, na których składano ofiary. Podmiot liryczny jest świadomy ciągle trwającej desakralizacji. Stawia pytanie, co jeszcze zostanie zdesakralizowane, skoro została zdesakralizowana przyroda. Spójrzmy:

Czasy pogańskie nie były najgorsze.
To były bezpieczne czasy.
Człowiek był tylko jeden,
a bogów miał tysiące

[s. 11]

Z lekcji historii, które pamiętamy ze szkoły, wiemy, że w czasach starożytnych dość rozpowszechniony był politeizm. Na lekcjach polskiego nie uczy się niestety o mitologii słowiańskiej. Nikt nie wie, że Perun w mitologii słowiańskiej odpowiada Zeusowi w mitologii greckiej. Wiedzę tę posiadają tylko osoby specjalizujące się w historii słowiańszczyzny. Nacisk zostaje skierowany głównie na mitologię grecką i rzymską. Na lekcjach historii mówi się o starożytnym Egipcie i przedstawia bogów. Zwrot ku Bogu następuje w:

Boże, ty jeszcze mnie nie znasz
lecz nie martwi mnie to wiele.
Dzień, kiedy zechcesz mnie poznać,
być może, nie pasuje mi wcale.

[s. 25]

Człowiek, który wie o sobie wiele, jest przekonany, że zna siebie bardzo dobrze. Człowiek reaguje w różnych sytuacjach różnie, często sam siebie zaskakuje. Podmiot liryczny podnosi tę kwestię w jednoznacznym celu określającym wiedzę o nim samym, a także o sobie samym. Dwa ostatnie cytowane wersy mogą oznaczać wędrówkę życia ludzkiego dobiegającą końca. Można to nazwać próbą pogodzenia się z nieodwracalnym. Wędrówka zostawia za sobą wiele pokonanych etapów symbolizujących walkę o nasz cel, np. żeby ukończyć studia, trzeba zdać maturę.

Ciało motyla Eleonory Sekler jest kontemplacją o zabarwieniu ontologicznym. Człowiek ciągle się zmienia i powinien się zmieniać tak, aby jego wnętrze było piękne. Na samym początku, zanim motyl będzie motylem, jest poczwarką i z niej dopiero wykluwa się piękny owad. Następuje przemiana, takiej przemiany powinno się dokonywać codziennie.

Poetka uświadamia czytelnikom, że ciało jest tylko powłoką, którą należy zdjąć, aby zobaczyć, co się pod nią kryje. Eleonora Sekler po kolei odkrywa karty metafizyki, ponieważ ważne jest nie to, co fizyczne, ale to, co znajduje się choćby w kategorii sacrum.


Krzysztof Graboń

Komentarze