« Vademecum Gospodyni Domowej | Strona główna | Let's go shopping! »

20 października 2004

Odciski

- Do ktorego Kosciola lub klubu ogrodniczego sie zapisujesz? – zapytala Darrina, przyjaciolka Marka mieszkajaca wraz z rodzina w Canberze...

- Nie, ja do Kociola sie nie nadaje a co do ogrodnictwa… to raczej zapalu wielkiego nie mam. Ja jestem miastowa kobitka i jedyny ogrodek jaki mialam to dawno temu, w ktorym rzodkiewki robaczywe mi rosly. Nie, to nie dla mnie.

Tak… przypomnialam sobie o tej rozmowie sprzed niespelna 4 miesiecy wlasnie teraz, ogladajac dwa odciski na swych dloniach. Otoz ja, po nieduanej probie pare miesiecy temu wychodowania szczypiorku na parapecie okna, cala niedziele spedzilam na szykowaniu ogrodka przed domem!!

odciski2.jpg

No coz, udzielilo mi sie… ale sami chyba rozumiecie, wszedzie dookola kazdy ma ogrodek a polowa ludzi mijanych w czasie zakupow ma w koszyku jakis kwiatek. Przejezdzajac ulica, kiedy widzi sie przerozne kompozycje kwiatowe a podjezdzajac pod dom patrzy sie na jeden krzak rozy to az sie chce miec to co inni, miec taka swoja chlube, taki maly kolorowy ogrodek, cos co przyciaga uwage. No wiec teraz mam i ja kolorowo przed domem.

Ale do rzeczy. Mieszkajac w Polsce mialam zatrzesienie roslin w domu. Czasami moi znajomi ostrzegali mnie, ze kiedys i ja zaczne wypuszczac odnozki. Kiedy zamieszkalam w Australii zauwazylam ze wiekszosc z moich kwiatkow domowych rosnie tutaj na zewnatrz, co wiecej, jest podwojnych rozmiarow. Oczywiscie w mojej „jaskini lwa” nie bylo wtedy ani jednego kwiatka. Ops, to znaczy byl jeden, wisial taki palak na werandzie, zamieniony pozniej na ladna bluszczowata roslinke. Do dzisiaj przybyly mi jeszcze dwa kwiatki: jeden wisi na scianie a drugi – cyklamen stoi na stoliku. Ja chyba tez mam juz troche inne podejscie do sprawy, bo w domu klimatyzacja a na zewnatrz sloneczko, wiec moze warto miec wiecej na zewnatrz...

Swojego rodzaju biblia ogrodnika sa dwa programy w telewizji:
- GARDENING AUSTRALIA emitowany na kanale „ABC” -www.abc.net.au/gardening
- BURKE’S BACKYARD emitowany na kanale „9” - www.burkesbackyard.com.au/home

Pierwszy z nich, „Gardening Australia”, nadawany jest dwa razy w tygodniu. Dla tych, ktorzy nie zdolaja obejrzec odcinka emitowanego o 6.30pm w piatek, emitowana jest potworka w niedzielne poludnie. To drugi program po cricket, w czasie ktorego moj maz jest „wylaczony” z obiegu. Lekko sepleniacy mezczyzna, Peter Cundall, mieszkajacy w Tasmanii, przedstawia rozne ciekawe pomysly ludzi z wielu zakatkow Australii, a takze doradza przy pielegnacji roslinek. Osobiscie nie lubie tego programu i prowadzacego, ale trzeba przyznac ze ogrody pokazywane w nim sa naprawde piekne.

odciski1.jpg

Burke’s Backyard, emitowany na „dziewiatce” w piatkowe wieczory o 7.30, to program o duzo szerszej tematyce. Ja na przyklad natrafilam swego czasu na program, w ktorym reklamowano szczotke ulatwiajaca „sprzatniecie” pajaka huntsman bez skrzywdzenia go badz zabicia. Don Burke, przedstawia takze propozycje kulinarne, rozne dziwne pomysly na zwierzatko domowe lub wskazowki dotyczace urzadzenia domu, ktore zawsze warto obejrzec.

Przy okazji tematu ogrodnictwa, nie sposob nie poruszyc tematu wody. My mamy raczej maly ogrodek, do ktorego podlewania uzywamy zwyklej kranowki. W przypadku wiekszej ilosci roslinek wskazany jest zakup zbiornika na deszczowke. Takie duze zbiorniki wody widzi sie im bardziej na polnoc sie podaza. Profesjonalni ogrodnicy montuja nawet urzadzenia do odzyskiwania na potrzeby ogrodu wody z prania czy toalety. I nie ma sie tutaj czemu dziwic. Okres znany u nas jako zima tutaj jest pora sucha i deszcze nie wystepuja nawet kilka miesiecy. Kiedy wiec zacznie padac wszyscy chodza szczesliwi i zwykle mowia – potrzebujemy deszczu. Teraz jest wiosna i juz ponad tydzien nie padalo, co przy dziennej temperaturze w granicach 30stopni powoduje wysuszenie ziemi a nastepnie pozary lasow.

W Queensland restrykcje uzycia wody do podlewania ogrodka sa stale. Magnes na naszej lodowce przypomina nam ze podlewac ogrodek mozemy uzywajac tylko jednego sprinkler’a 3 razy w tygodniu w godzinach 6-10 rano badz 2-10 po poludniu. Niezastosowanie sie do tej instrukcji moze poskutkowac mandatem 50$ on-the-spot. Jadac na polnoc do Cairns i widzac wyschniete koryta rzeki zaczyna sie doceniac wartosc wody i inaczej ja uzywac.

Oczywiscie ze jest wiele innych sposobow na spedzanie czasu wolnego. Mozna kupic lodz i w weekendy plywac wzdluz pokreconej rzeki Brisbane. Mozna tez jezdzic na plaze, czy na spacery do pobliskich rezerwatow. Mozna tez starac sie upodobnic dom do innych, zagospodarowujac wolna przestrzen klombami kwiatow by wieczorami siedzac na werandzie wdychac wspaniale egzotyczne zapachy...

« Vademecum Gospodyni Domowej | Strona główna | Let's go shopping! »